Forum Chrześcijanie świata arabskiego Strona Główna Chrześcijanie świata arabskiego
"Poznacie Prawdę, a Prawda was wyzwoli" - Jan 8:32
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jezus - prorok czy Syn Boży?
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chrześcijanie świata arabskiego Strona Główna -> Kim jest dla Ciebie Jezus Chrystus?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaryAnn
dużo pisze



Dołączył: 11 Lis 2005
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Małopolska

PostWysłany: Śro 11:11, 17 Sty 2007    Temat postu:

Cytat:
Chciałbym bardzo skupić się na kwestii wolnej woli.Czym jest "wolna wola" według Ciebie?


Wolna wola to suwerenna możliwość dokonania wyboru- opowiedzenia się albo po stronie Boga, albo po stronie diabła (opowiedzenie się po stronie Boga oznacza przyjęcie Jego planu zbawienia i poddanie naszego życia Jego autorytetowi) Trzeciej możliwości nie ma.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 13:00, 17 Sty 2007    Temat postu:

Właśnie.Czyli możemy powiedzieć,że wolna wola jest związana jakoś z naszą świadomością,prawda?

Ujmując metaforycznie,wolna wola jest podobna do latarki (wolna wola jest narzędziem),świadomość zaś strumieniem światła,który kierujemy na obiekt,zjawisko,wydarzenie,które nas interesuje.

Jeżeli strumień naszej świadomości skierujemy na Boga,zobaczymy (metaforycznie) Boga, jeżeli strumien świadomości odwrócimy od Boga i skierujemy w inną stronę,zobaczymy coś,co Bogiem na pewno nie jest. Smile

Cytat:
opowiedzenia się albo po stronie Boga, albo po stronie diabła

Ty to nazywasz Szatanem.Zatem Szatanem jest wszystko,co Bogiem nie jest.Innymi słowy Szatan to brak Boga.

Dobrze rozumuję? Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Al-Ayat
stara się



Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:18, 18 Sty 2007    Temat postu:

Nie, Bóg jest światłem a my możemy wybrać światło albo zakamarki mroku - to jest wolna wola.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaryAnn
dużo pisze



Dołączył: 11 Lis 2005
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Małopolska

PostWysłany: Pią 14:09, 19 Sty 2007    Temat postu:

Cytat:
Zatem Szatanem jest wszystko,co Bogiem nie jest


Pisałam już o tym, ale jeszcze raz chcę podkreślić: Biblia uczy, że Bóg jest osobą. Nie "bezosobową energią", nie jakąś ideą czy kimś takim.
Poza tym nie jest On częścią stworzenia, ani stworzenie nie jest Nim lub Jego częścią. Człowiek też nie jest Bogiem (co nie znaczy, że jest szatanem) i Nim nie będzie. Wszechświat także nie jest Bogiem, ani Jego częścią.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 15:40, 19 Sty 2007    Temat postu:

Cytat:
Pisałam już o tym, ale jeszcze raz chcę podkreślić: Biblia uczy, że Bóg jest osobą. Nie "bezosobową energią", nie jakąś ideą czy kimś takim.
Poza tym nie jest On częścią stworzenia, ani stworzenie nie jest Nim lub Jego częścią. Człowiek też nie jest Bogiem (co nie znaczy, że jest szatanem) i Nim nie będzie. Wszechświat także nie jest Bogiem, ani Jego częścią.

To są tylko nazwy.
Biblia,Osoba,Szatan,Bóg,Wszechświat,człowiek,stworzenie... to są tylko nazwy.
Nasz umysł analizuje Wszechświat za pomocą nazw.
Nadajemy nazwy róznym zjawiskom żeby je zrozumieć.Te nazwy opisują nam zespół cech,którymi dane zjawisko się charakteryzuje.
Cytat:

Nie, Bóg jest światłem a my możemy wybrać światło albo zakamarki mroku - to jest wolna wola.

Co jest nieprawdziwego w mojej metaforze?Wola sprawia,że obracasz głowę i widzisz swój pokój.
Wola jest tylko narzędziem,który kieruje świadomość na różne nazwy(zespoły cech).
Co dokładnie oznacza wypowiedziane przez Ciebie zdanie?
Czym są "zakamarki mroku"?
Jeżeli widzę swój pokój,to nie widzę "przedpokoju".Czy "przedpokój" jest wtedy "zakamarkiem mroku"?
Na przykład "Biblia" to coś innego niż "Kalewala".
Buddyzm to coś innego niż islam.
Również "tożsamośc" to nic innego, jak tylko zbiór doświadczeń,które tworzą się przy analizowaniu nazw.
Ale to tylko nazwy.
Skierujcie świadomość na siebie.Nie na nazwy.
Zniknie Osoba,Bóg,Szatan,Wszechświat,człowiek,Stworzenie,teorie,koncepcje,doktryny...a jednak zostanie światło Świadomości.
Tyle wykładu z mistycyzmu Wschodu.Można sie zgadzać,można nie ale każda wiedza sie przydaje. Smile
Pozdrawiam i życzę sukcesów na drodze ku Jedynemu. Smile
[/quote]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aziz
Administrator



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 17:50, 19 Sty 2007    Temat postu:

janbezram napisał:

Skierujcie świadomość na siebie.


Ja wolę skierować świadomość na Jezusa Chrystusa, Który nie jest tylko "nazwą".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 18:37, 19 Sty 2007    Temat postu:

Cytat:
Ja wolę skierować świadomość na Jezusa Chrystusa, Który nie jest tylko "nazwą".


Jezus Chrystus i Ty,Bóg,MaryAnn,wszyscy... to dla mnie ten sam Odwieczny Byt.

Pozostaje pytanie czy skierowałeś na Niego uwagę po to aby zrozumieć Kim Jesteś,czy po to,aby aby czuć się "wybrańcem".

Jeżeli odkryłeś w Nim żródło - podążasz ku Bogu i to Jezus sprawi, że zrozumiesz świat w którym żyjesz.Prędzej czy później,w tym życiu czy w następnym.

Jeżeli odkryłeś w Nim tylko władcę,który Cię wybrał do panowania nad kimś - realizujesz tylko swoje wyobrażenie o Bogu.Tworzysz kolejną koncepcję,których na świecie ludzie stworzyli już dużo. Smile

Ale tylko Ty znasz odowiedź na te pytania i to jest tylko Twoja sprawa. Smile

Pozdrawiam Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaryAnn
dużo pisze



Dołączył: 11 Lis 2005
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Małopolska

PostWysłany: Pią 19:38, 19 Sty 2007    Temat postu:

Cytat:
Jeżeli odkryłeś w Nim tylko władcę,który Cię wybrał do panowania nad kimś - realizujesz tylko swoje wyobrażenie o Bogu.Tworzysz kolejną koncepcję,których na świecie ludzie stworzyli już dużo.


A czym innym jest Twoje wyobrażenie o Bogu jeśli nie kolejną koncepcją stworzoną przez ludzi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 20:13, 19 Sty 2007    Temat postu:

Cytat:
A czym innym jest Twoje wyobrażenie o Bogu jeśli nie kolejną koncepcją stworzoną przez ludzi?


To świetne pytanie! Smile

I dawno temu też je sobie zadałem.

Zastanawiałem się,co dla Boga jest we mnie istotne.Czy to, abym znał Jego globalne zamiary,odkrył Kim Jest,nauczał kogoś,uświadamiał,nawracał,opowiadał o swoich przeżyciach?

Nie,odkryłem,że dla Niego ważne jest moje postępowanie względem drugiego człowieka.

I zrozumiałem, że dla Boga nie jest ważne,co o Nim sądzę i jakie mu przypisuje plany co mnie,Was,świata... nie,ważne jest ABYM WŁAŚCIWIE POSTĘPOWAŁ.

Dlatego tą dysputę teologicznę traktuję mało poważnie Smile

I chyba ta rozmowa prowadzi do tego wniosku.

Muzułmanie,Hindusi,Wy,Japończycy,ateiści,ja... każdy ma inne zdanie na temat Boga.

Pytam się, co z tego?Czy Go to obchodzi?Czy Pokazał się aby wyjawić Prawdę Ostateczną?

Wszyscy tylko zgadujemy lub wierzymy, że mamy rację.

Ale - nie wiem jak Wy - ale "Coś", od kiedy powiedziałem "Tylko Ty mnie interesujesz" każe mi właściwie postępować względem drugiego cżłowieka.

Wybaczać,nie oceniać,pomagać,kiedy prosi...

Mój kontakt z Bogiem polega na nauce,na czym polega właściwe postępowanie względem zwierząt,roślin i ludzi.I siebie (też jestem człowiekiem).

Moje właściwie postępowanie względem siebie i drugiego człowieka - TO JEST DLA NIEGO WAŻNE!

Teologia...chrześcijańska,muzułmańska,buddyjska,hinduistyczna...nie.

To tworzymy my ... dla własnej wygody. Smile

Pozdrawiam Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaryAnn
dużo pisze



Dołączył: 11 Lis 2005
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Małopolska

PostWysłany: Pią 20:39, 19 Sty 2007    Temat postu:

Cytat:
Zastanawiałem się,co dla Boga jest we mnie istotne.Czy to, abym znał Jego globalne zamiary,odkrył Kim Jest,nauczał kogoś,uświadamiał,nawracał,opowiadał o swoich przeżyciach?


A czym jest twierdzenie, że my realizujemy tylko swoje wyobrażenie o Bogu i że tworzymy "kolejną koncepcję" których na świecie jest dużo jeśli nie uświadamianiem i nawracaniem, sugerowaniem, że nasza koncepcja jest gorsza, bo trzymamy się uparcie "nazw" i doktryn?
Cytat:
Teologia...chrześcijańska,muzułmańska,buddyjska,hinduistyczna...nie.


Ale za to synkretyzm religijny w stylu New Age- To też jest jakaś koncepcja religijna mająca swoje "doktryny", na przykład monizm i panteizm, który wyraźnie przebija z Twoich wypowiedzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 21:14, 19 Sty 2007    Temat postu:

Cytat:
A czym jest twierdzenie, że my realizujemy tylko swoje wyobrażenie o Bogu i że tworzymy "kolejną koncepcję" których na świecie jest dużo jeśli nie uświadamianiem i nawracaniem, sugerowaniem, że nasza koncepcja jest gorsza, bo trzymamy się uparcie "nazw" i doktryn?


Jeżeli pytacie,odpowiadam.
Niczego nie sugeruję.Nie jest dla mnie ważne,kim dla Ciebie jest Jezus Chrystus.

Nie obchodzi mnie zupełnie czy Bóg jest w Jednej czy Trzech czy we wszystkich Osobach.

"Uświadamianie,nawracanie" - na co?

Na buddyzm?Nie jestem buddystą.Na hinduizm?Równiez nie.
Na New Age?A co to jest?Powrót do filozofii hipisów,negacja porządku,szukanie nowości?

New Age jest mi obojętny.

"Monizm i panteizm" - to tylko nazwy.Nazwy...

Na "moją" wiarę?Nie mam takiej potrzeby.

Czy Wasza koncpecja jest gorsza od mojej?

Jakie ma to znaczenie?Dla mnie jest gorsza.Dla Ciebie nie.

To nieważne.
Ważne jest moje postępowanie względem Ciebie,Twoje względem mnie.

Uważasz, że twierdzę iż stworzenie i wielbienie takiej wspaniałej postaci jaką był Jezus jest czymś "gorszym"?

Dla mnie jest człowiekiem, który stał się Bogiem,dla Was Bogiem, który stał się cżłowiekiem.

Czy jest coś w tych różnych formach wielbienia coś gorszego lub lepszego?

Wielbienie jest potrzebne człowiekowi, nie Bogu.Nie zgadzasz sie z tym?

Przykro mi, że wyczułaś jakiś atak na chrześcijaństwo.

Nie było to moim zamiarem.

Przypomnę motto, którym się kieruję w takich rozmowach "wiele jest rzek i każda płynie do oceanu".

Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaryAnn
dużo pisze



Dołączył: 11 Lis 2005
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Małopolska

PostWysłany: Sob 15:43, 20 Sty 2007    Temat postu:

Cytat:
Dla mnie jest człowiekiem, który stał się Bogiem,dla Was Bogiem, który stał się cżłowiekiem.



Problem w tym, że nie ma czegoś takiego jak "moja" lub "twoja" prawda. Prawda jest obiektywna.

Dwie sprzeczne ze sobą rzeczy nie mogą być równocześnie prawdziwe...
Albo my, twierdząc, że Jezus jest Bogiem, który stał się człowiekiem mamy rację
Albo Ty twierdząc, że jest On człowiekiem który stał się Bogiem masz rację.
Jeżeli my mamy rację, to Ty trwasz w kłamstwie
Chyba zgodzisz się, że Bóg jest Prawdą i chce, abyśmy znali Prawdę...
Nie jest Mu wszystko jedno czy człowiek trwa w prawdzie, czy w kłamstwie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aziz
Administrator



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 16:13, 20 Sty 2007    Temat postu:

janbezram napisał:

Jezus Chrystus i Ty,Bóg,MaryAnn,wszyscy... to dla mnie ten sam Odwieczny Byt.


A dla mnie takie stwierdzenie to bałwochwalstwo. Do tego wniosku doszedł w pewnym momencie Rabi Maharaj.

Janiebezram, uwierz mi, na pewno NIE jesteś Bogiem. Jeśli tak uważasz, jesteś po prostu godny pożałowania. Można Ci jedynie współczuć Twojej postawy i modlić się o poznanie Drogi, Prawdy i Życia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 14:40, 21 Sty 2007    Temat postu:

Cytat:
Problem w tym, że nie ma czegoś takiego jak "moja" lub "twoja" prawda. Prawda jest obiektywna.


Po pierwsze:
Wszystko co napisałem na temat świata,nazw jest Prawdą.
Jedyną i nie ma żadnej innej.

To nie jest "moja" Prawda - to jest Prawda,którą dostanie każdy,kto szczerze zapyta.

Każdy... bez wyjątku.Wystarczy zapytać.

Sami do tego dojdziecie.Prędzej czy później.Sam "Jezus" Wam to powie.Nie ma innej drogi i nigdy nie było.A to co na temat sądzicie to sprawa drugorzędna.

Ja jako Jan jestem pokorny i poddany Bogu.
Robię to co do mnie należy,tak jak On/Ona chce.

Ta dyskusja to tylko zabawa (dla mnie).Ja nie mam żadnych wątpliwości do kwestii "czym jest Pawda".
Znam odpowiedzi na wszystkie pytania dotyczące egzystencji człowieka.
Wypbróbujcie mnie,odpowiem,a każda odpowiedź będzie logiczna i przekonywująca. Smile
Wiem skąd przybył,dokąd zmierza,jaki jest cel Stworzenia.
Wiem... bo zapytałem.
Wiem... bo chcę sie uczyć.
Wy też możecie ale to nie jest moja sprawa.
To sprawa między Wami i Bogiem.
Podkreślam;ja się nie wtrącam w wasze poglądy.
W Prawdzie nie ma przegranych.Każdy zostanie oświecony,każdy zjednoczy się z Bogiem.
Nie ma żadnej tajemnicy,to co może być zrozumiałe jest dla nas dostępne.Bóg niczego przed nami nie ukrywa.
Po drugie;
To nie jest "moja" Prawda.To świadomosć,która rodzi się w każdym,który szuka Boga,w każdym mistyku,który nie bał się dotknąć Absolutu.
Wyszedł poza swoje ramy,poza swoja kulturę,poza swoje doktryny.
Ty tez wyjdziesz.Jutro,za tysiac lat,za milion...wyjdziesz.Nie ma innej drogi.
Cytat:
Janiebezram, uwierz mi, na pewno NIE jesteś Bogiem. Jeśli tak uważasz, jesteś po prostu godny pożałowania. Można Ci jedynie współczuć Twojej postawy i modlić się o poznanie Drogi, Prawdy i Życia.


"Ja" na pewno nie jestem.
Jestem Janem,człowiekiem,słabym,upadłym,grzesznym,codziennie walczę i ciężko pracuję aby poprawić jakość swojego postępowania,swojej świadomości.
"Ja" nie jestem Bogiem...żadne "ja" NA PEWNO NIE JEST BOGIEM.

Ale dążę (jak wszyscy począwszy od ameby,a na świętych skończywszy) do Boga i zjednoczę się z Nim/Nią kiedy będę gotowy odrzucić swoje ograniczenia.Swoje "ja".Wy też sie zjednoczycie.I muzułmanie też.I bramini tez.I zwierzęta i rośliny i minerały Smile.

Nie ma wybranych i nie ma przeznaczonych.

Chcę podkreślić jeszcze jedną ważną rzecz w tej rozmowie.

Nie jestem misjonarzem.To ważne.Nikogo nie chcę przekonywać do niczego.

Jak wszyscy mogą zauważyć,na świecie panuje chaos, który wywołują nasze "tożsamości".

Jesteśmy otoczeni nazwami,tworzymy się w oparciu o otaczające nas nazwy i jesteśmy tak przywiązani do "osobowości",że walczymy o swoje racje z innymi "osobowościami".

Przyczyną tego wszystkiego jest nadmierne przywiązanie do "ja".

Na szczęście w świecie nazw możemy poznawać Prawdę odczuwając Jej obecnośc poprzez miłość.

Bóg jest Miłością,wszystko co nie jest Miłością nie jest Bogiem.

My mamy WŁAŚCIWIE POSTĘPOWAĆ,o resztę zatroszczy się Bóg.

Oto zasady,których realizacja w życiu jest ciężka dla "ja" ale przynosi efekty i świadomosć obecności Boga KAŻDEMU.

życie zgodnie z pięcioma tzw. wartościami ludzkimi: miłość,pokój,prawda, właściwe postępowanie,niekrzywdzenie
miłość wobec wszelkich stworzeń oraz przedmiotów
wegetarianizm
powstrzymanie się od spożycia alkoholu, palenia papierosów i zażywania narkotyków
nieprzywiązywanie się do świata materialnego
bezinteresowna, bezosobowa służba dla innych
świadome ograniczanie własnych pragnień
wszystko co stworzone jest iluzją jedynie Bóg jest rzeczywisty
Bóg jest w każdej istocie i każdym przedmiocie
medytacja – w formie powtarzania imienia Boga, wizualizowania formy Boga, lub po prostu siedzenia w ciszy
akceptacja i szacunek dla wszystkich religii oraz zawartych w nich nauk
(z tym mam największy problem,nie akceptuję żadnej religii, a islamu [sufizm - tak]nie umiem uznać z religię)
równość i jednakowa świętość wszystkich wiar
szacunek dla rodziców i osób starszych
pozbycie się negatywnych myśli, uczuć, emocji i wad charakteru
rozwijanie zalet takich jak cierpliwość, współczucie, kontrola zmysłów itp.
oddanie Bogu

Każda inna droga,która nie stosuje tych zasad to tylko iluzja i nie ma znaczenia jaką nosi nazwę,jak ubierają się,co mówią,czego nie mówią,jakie przeczytali ksiązki i w co wierzą albo w co nie wierzą wyznawcy Iluzji.

Podkreślę, Bóg nie ma wrogów.Nikt nie jest w stanie sprzeciwić się Bogu i zrobic coś,co działałoby na Jego/Jej szkodę.
Działanie wbrew Bogu jest po prostu NIEISTOTNE odkłada w czasie to,co nie uniknione.

To jest moja wiara,jeżeli jestem żałosny... to Boże,chcę być żałosny z Tobą niż być wspaniały bez Ciebie Smile

Ten świat zrodził się z miłości, jest podtrzymywany przez miłość i ostatecznie rozpłynie się w miłości. Każdy atom ma swoje źródło w miłości. Istnieją niezliczone siły na tym świecie, jak siła energii atomowa, czy siła pola magnetycznego, ale siła miłości przewyższa wszystko. Życie pozbawione wiary i miłości jest bez znaczenia i bez wartości. Miłość jest dla człowieka życiem i wszystkim na tym świecie. To z miłości wyłoniło się pięć żywiołów. To miłość świeci blaskiem w każdym człowieku. Lecz człowiek, nie będąc w stanie zrozumieć jej doniosłości, ogranicza ją do fizycznego przywiązania. Miłość matki do swojego dziecka można nazwać watsalją (czułością). Miłość między żoną i mężem to maha (zakochanie, zadurzenie). Miłość między przyjaciółmi i krewnymi to anuraga (przywiązanie). Miłość do materialnych przedmiotów to iczczha (pożądanie). Wszechogarniająca miłość skierowana do Boga jest znana jako bhakti (oddanie).

Ja,Jan jestem "oddany" Bogu.A Wy?

Pozdrawiam


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 23:27, 21 Sty 2007, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 18:12, 21 Sty 2007    Temat postu:

Cytat:
Ja jako Jan jestem pokorny i poddany Bogu


Bogu- to znaczy Azizowi czy MaryAnn? Czy amebie? Smile

Cytat:
Ta dyskusja to tylko zabawa (dla mnie).Ja nie mam żadnych wątpliwości do kwestii "czym jest Pawda".


Tylko Jezus jest Prawdą. Ciekawe czy tak samo zabawnie będziesz się czuł jak umrzesz i jak Jezus powie Ci: "idź precz nie znam cię"
Nie życzę Ci tego. Teraz jest czas łaski i trzeba go dobrze wykorzystać. To nie jest przypadek że trafiłeś na to forum i że mogłeś usłyszeć o Jezusie. To On Cię szuka, ale jeśli odpowiesz Mu "nie" będziesz mógł mieć pretensje tylko do siebie. To nie jest zabawne

Cytat:
miłość wobec wszelkich (...)przedmiotów


Darzysz miłością swój komputer? Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 23:18, 21 Sty 2007    Temat postu:

Cytat:
Bogu- to znaczy Azizowi czy MaryAnn? Czy amebie?


Czemu ulegasz Iluzji?

Czy nie świadomość siebie decyduje czy jesteś amebą,Azizem czy Bogiem?

Czemu sie ograniczasz,kiedy Stwórca daje Ci możliwość istnienia w pełni chwały?

Cytat:
Tylko Jezus jest Prawdą. Ciekawe czy tak samo zabawnie będziesz się czuł jak umrzesz i jak Jezus powie Ci: "idź precz nie znam cię"


Różni ludzie mnie juz straszyli Bogiem, który jest Miłością.

Muzułmanie,Świadkowie Jechowy,katolicy.

On/Ona wie i ja wiem.I to wystarczy.

Bóg nie mówi "nie".

A człowiek często.Zwłaszcza zagubiony i przestraszony. Smile

On/Ona pozwala doświadczać życia według swoich wyobrażeń do woli.

Tęskni za mną, ale jest cierpliwy/a.

Teraz "ja" tęsknie za Nim/Nią.I wiem, ze "prowadzi mnie prostą drogą" i pokazał co robić,aby móc zjednoczyć się z Nim/Nią.

To proste.Tylko "ja" mnie ogranicza.Kiedy zlikwiduję "ja" zatopię się w szczęśliwej wieczności.To najprostsze do zrozumienia. Smile

Zaskoczę Cię, Jezus śnił mi się wiele razy.Nie powiedział "nie".Uśmiechał się do mnie.

Nie oceniaj, kiedy nie wiesz wszystkiego. Smile

Cytat:
Nie życzę Ci tego. Teraz jest czas łaski i trzeba go dobrze wykorzystać.


Estero,niech Cię pocieszy fakt,że NIKT NIE ZOSTANIE POTĘPIONY.Każdemu z Twoich braci i sióstr Bóg poda rękę i wyprowadzi do pełni chwały istnienia.

Może to dla niektórych smutne,ale trzeba się z tym pogodzić. Smile

WSZYSCY Very Happy Zadne życie się nie zmarnuje.Czy to nie piękne?

Cytat:
Darzysz miłością swój komputer?


Nienawidzę go bardzo często :)Zwłaszcza jak się zawiesza albo pada dysk. Smile

Nikt nie powiedział, że to będzie łatwe,ALE NAGRODĄ JEST POWRÓT DO DOMU,DO ŻYCIA W ABSOLUTNEJ MILOŚCI czego Wam i sobie z pełnią Miłości do Was zyczy

JAN BEZ RAM (żadnych ram)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaryAnn
dużo pisze



Dołączył: 11 Lis 2005
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Małopolska

PostWysłany: Pon 13:04, 22 Sty 2007    Temat postu:

Cytat:
Oto zasady,których realizacja w życiu jest ciężka dla "ja" ale przynosi efekty i świadomosć obecności Boga KAŻDEMU.



Nie. Nie zjednoczymy się z Bogiem dzięki medytacji, nie osiągniemy tego przez ograniczenie pragnień i ascezę. Nie osiągniemy tego nawet przez dobre uczynki i "Niekrzywdzenie innych".

Jest to możliwe jedynie dzięki krwi Jezusa, którą On przelał za nas na krzyżu.
Tylko przez Niego grzeszny człowiek może zbliżyć się do świętego Boga.
Sam Jezus, którego ty podobno "kochasz" i "szanujesz" powiedział: "Ja jestem drogą, prawdą i życiem, nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie"
W innym miejscu powiedział On o Sobie, że jest "bramą owiec" i że nikt nie może wejść do nieba inaczej niż przez tą bramę, którą On sam jest.

Zastanów się nad tymi słowami.

Cytat:
Zaskoczę Cię, Jezus śnił mi się wiele razy.Nie powiedział "nie".Uśmiechał się do mnie


Ja nie jestem zaskoczona. Tylko skąd wiesz, czy aby napewno to był Jezus? Smile
Słowo Boże mówi, że diabeł przybiera postać anioła światłości

Jan Apostoł ostrzega: "Nie każdemu duchowi wierzcie, ale badajcie duchy, czy są z Boga (...) żaden zaś duch, który nie uznaje Jezusa nie jest z Boga" (1. Jn.4;1)

Sam Jezus ostrzegł, że wielu ludzi, którzy będą czynić cuda w Jego imieniu usłyszą od Niego: "Nie znam was"

Cytat:
Różni ludzie mnie juz straszyli Bogiem, który jest Miłością.

Muzułmanie,Świadkowie Jechowy,katolicy.


Jest mi bardzo przykro. Jezus powołał nas, abyśmy głosili ludziom dobrą nowinę, a nie po to abyśmy ich straszyli.

Niestety, ludzie to tylko ludzie. Są słabi, grzeszni i upadają. To, że ludzie są tacy nie znaczy, że nauka Jezusa przekazana przez Apostołów jest nieprawdziwa.


I na koniec:
Wciąż mówisz, że nie jesteś członkiem żadnej instytucjonalnej religii i że nie przywiązujesz wagi do nazw.
Ale to właśnie jest iluzja.
W rzeczywistości jesteś członkiem pewnego ruchu religijnego. Skoro nie lubisz nazw, nie będę upierać się, czy to "New Age" czy coś innego. Jednak, gdybyś przeczytał książkę J.Mc.Dowella i D.Stewarta- "Oszukani" rozdział poświęcony grupom New Age odkryłbyś, że między Twoimi poglądami, a poglądami tych grup istnieje bardzo duża zbieżność.

Pozwól, że zacytuję:
"Religie New Age nie posiadają spisanej deklaracji doktrynalnej. Możemy jednak zauważyć pewną jednomyślną zgodność między nimi. Zgadzają się one wszystkie w swej niechęci do chrześcijaństwa. Określają chrześcijaństwo jako dogmatyczne, autorytariańskie i oparte na ciasnocie umysłowej. Odrzucają doktrynę Boga w trzech osobach, zaprzeczają, że Jezus jest Chrystusem. Zaprzeczają, że Jezus Chrystus jest jako jedyny człowiek Bogiem w ludzkim ciele. Zaprzeczają, że Duch Święty jest trzecią Osobą Trójcy, odrzucają ofiarę krwi Chrystusa dla naszego zbawienia, odrzucają biblijną doktrynę nieba i piekła, odrzucają też zbawienie łaską przez wiarę w Jezusa Chrystusa.
Jeśli chodzi o to, w co wierzą wyznawcy New Age, to najpierw omówimy trzy powszechnie uznawane twierdzenia światopoglądu New Age:
1. Wszystko jest jednym. Wszystko jest Bogiem
2. Bóg jest bezosobowy i amoralny
3. Świat nie jest realny


I jeszcze wracając do "nazw", my mamy swoje nazwy, a ty masz swoje: "iluzja", "oddanie" itd.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 16:47, 22 Sty 2007    Temat postu:

Witaj Janbezram Smile

Cytat:
Czemu ulegasz Iluzji?

Czy nie świadomość siebie decyduje czy jesteś amebą,Azizem czy Bogiem?

Czemu sie ograniczasz,kiedy Stwórca daje Ci możliwość istnienia w pełni chwały?


Dla Ciebie wszystko jest iluzją? Powiedz choremu na raka, że jego cierpienie jest iluzją- Co mu to da? Dalej będzie cierpiał. To co widzimy i odczuwamy jest rzeczywistością, nie iluzją. Każdy człowiek jest rzeczywisty- możesz go dotknąć, możesz z nim porozmawiać. Twoja wiara w Iluzję jest odrealniona i NIC nie daje człowiekowi.

Cytat:
Zaskoczę Cię, Jezus śnił mi się wiele razy.Nie powiedział "nie".Uśmiechał się do mnie.


Ładne masz sny Smile Ale sny nie świadczą o niczym, są tylko sumą podświadomych wrażeń jakie zebrałeś na jawie. To że czasami coś się sprawdza w rzeczywistości to tylko przypadek

Cytat:
Nie oceniaj, kiedy nie wiesz wszystkiego.


Nie denerwuj się Smile Nie oceniam Cię tylko ostrzegam. Póki żyjesz zawsze możesz oddać Jezusowi życie. On Cię kocha i nie chce Cię potępić, ale jeśli Ty świadomie Go odrzucisz to potem możesz mieć pretensje tylko do siebie.

Cytat:
Estero,niech Cię pocieszy fakt,że NIKT NIE ZOSTANIE POTĘPIONY


Przykro mi, ale Jezus, którego kochasz i szanujesz powiedział:"Kto wierzy w Niego (Jezusa) nie podlega potępieniu, a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego" (J.3;18 )

W wielu innych miejscach w Biblii możemy przeczytać o potępieniu. To nie jest mój wymysł. A Ty na czym opierasz swoją wiarę? Na snach? Na swoich przeżyciach i przemyśleniach?

Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aziz
Administrator



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 12:35, 23 Sty 2007    Temat postu:

Cytat:

Ta dyskusja to tylko zabawa (dla mnie).Ja nie mam żadnych wątpliwości do kwestii "czym jest Pawda".
Znam odpowiedzi na wszystkie pytania dotyczące egzystencji człowieka.
Wypbróbujcie mnie,odpowiem,a każda odpowiedź będzie logiczna i przekonywująca. Smile
Wiem skąd przybył,dokąd zmierza,jaki jest cel Stworzenia.
Wiem... bo zapytałem.
Wiem... bo chcę sie uczyć.


Ja też wiem... że nic nie wiesz Wink, parafrazując pewną sentencję, antymisyjny misjonarzu, który bawisz się Bogiem, igrając z Żywym Ogniem. Prędzej czy później możesz się Nim poparzyć, i wtedy może przyjdzie do Ciebie skrucha. Bóg miłości nie jest naiwny i ślepy, jest Święty, napełniający bojaźnią, zbożnym szacunkiem - nie lękiem - serca, które faktycznie chcą Go poznać.

Ale i tak Cię lubię, bo przynajmniej nie straszysz nas, że nas wysadzisz w powietrze, ani nie obrażasz się na nas, i wzajemnie Smile

Ale na Twoim miejscu nie igrałbym z Bogiem, bo On jest sam z siebie, a my tylko istniejemy dzięki Niemu. Taka przyjacielska rada.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 15:48, 23 Sty 2007    Temat postu:

Przede wszystkim chcę podkreślić, że Aziz mnie lubi. Smile
Dlaczego?Bo go nie straszę.
Dlaczego nie straszę Aziza?
Dlatego, że "każda rzeka płynie do oceanu".
============================================
I tu,na marginesie dodam (portal jest przecież założony w celu propagowania wiedzy o islamie),że żaden człowiek na świecie nie lubi, żeby go straszono.
Kochani muzułmanie!
Im bardziej mnie będziecie straszyć tym bardziej Was nie będę lubić.
Pozdrawiam muzułmanów.
============================================
Wszystko podąża ku Bogu.Nasza rozmowa nie ma głębszego sensu.
W zasadzie jest stratą czasu.I tak narodzi się w Was świadomość siebie.
Prędzej czy później.NIE MA INNEJ DROGI.
Droga jest tutaj dobrą metaforą świadmości.
Ile by była warta Biblia,Wedy,Jezus,Budda,Bóg,Szatan... gdyby nie świadomość,która to obserwuje i ocenia?
Krew Jezusa nie ma żadnego znaczenia.Znaczenie ma,czy ktoś to obserwuje cierpienie Jezusa i zadaje sobie pytanie dlaczego do tego doszło.
Gdyby nie było ludzi i Boga-Jezusa zjadłyby krokodyle Jego śmierć i ewentualne zmartchwystanie byłyby NAJZUPEŁNIEJ NIEISTOTNE.
Ponieważ nie byłoby ŻADNEJ WIĘKSZEJ ŚWIADOMOŚCI, KTÓRA MOGŁABY TO WYDARZENIE OBSERWOWAĆ I WYCIĄGAĆ ODPOWIEDNIE WNIOSKI.
Inna jest świadomość ameby i inna jest świadomość Aziza i inna jest świadomość Boga.
Co łączy te trzy byty?To, że są one obserwowalne przez jakąś świadomość i ... (uwaga!) nazywane.
Zamieńmy nazwy.Nazwijmy Aziza mianem "ameba",amebę mianem "Bogiem",a Boga mianem "ameby".
Czujecie zamieszanie i opór,prawda?
Dlatego, że nadajecie "Bogu" cechy,których nie nadajecie "amebie".
Umysł, który orientuje się w świecie za pomocą "nazw" musi mieć jakieś nazwy.
Jednakowoż są to tylko nazwy.
Gdyby ktoś przeniósł się w czasie i skłonił dawnych myślicieli do zmiany terminów i wszystkie pokolenia mówiły by na "Jezusa" "Ameba" to właśnie słowo "Ameba" powodowałaby w nas mistyczne doznania,a "Jezus" oznaczałoby dośc prymitywne stworzenie,które zajmuje się zjadaniem innych prymitywnych stworzeń.
Co tutaj zrobiliśmy,przed chwilą?Zaprogramowaliśmy nasz umysł.Zamieniliśmy mu pojęcia.Innymi słowy nauczyliśmy się w minimalnym stopniu kontrolować nasz umysł i przez to odkryliśmy ilurozyczność nazw.
Medytacja,wizualizacja,ćwiczenia oddechowe to nie droga do Boga.
A ćwiczenia kontrolujące umysł są bardzo przydatne ponieważ uczą nas kontroli nad umysłem ale jeżeli nie przyczyniaja się do rozwoju świadomosci to tracimy czas wykonując je.
Widzimy więc, że nazwami możemy swodobnie operować.Możemy Jezusa nazwać "Edek producent kredek",na Buddę wołać "ciepły mocz jelenia","Krisznę ochrzcić jako "rzadki krowi kał",Allacha nazwać "kosmicznym zbrodniarzem",Szatana "debilem i kłamcą" itd.

To są tylko nazwy.Te Byty nie istnieją.Istnieje za to Świadomość, która nadaje tym wirtualnym Bytom jakieś cechy i dla własnej wygody nadaje im nazwy.

Jeżeli Aziz zamknąłby oczy i po kolei mówił sobie tak "juz nie jestem Azizem,ta nazwa dla mnie nic nie znaczy", a potem "już nie jestem chłopcem","już nie jestem Polakiem","mężem","człowiekiem","synem" itd i w ten sposób pozbawił sie wszystkich nazw to jednak zostałaby świadomość.ŚWIADOMOŚĆ...
Świadomość istnieje pomimo nazw.Nazwy to tylko narzędzia.

MaryAnn ma rację mówiąc, że wyznawcy NEW AGE (słowo honoru,nie mam zielonego pojecia co to jest NEW AGE,kojarzy mi się z nudną muzyką,koralikami i podstarzałamy babkami,które chcą przezyc bycie hipisówą na nowo) zastępują jedne nazwy innymi.
Tym bardziej głupie wydaje mi się krytykowanie (jeśli to prawda) chrześcijaństwa.
Jeżeli oni krytykuja chrześcijaństwo to nie rozwinęli swojej świadomosci tylko zamienili jedne nazwy na inne.
Ja nie krytykuję chrześcijaństwa dla mnie chrześcijaństwo to droga.
Może nawet lepsza niż inne jeśliby skoncetrować uwagę na filozofię,promowanie wartości ludzkich itd.

Jeżeli ich poglądy i moje są w jakims zbieżne,to przeciez nie brak na świecie mistyków, którzy są obecni w każdej kulturze i religii i doktrynie i odkrywają przed ludźmi Prawdę.

Moje poglądy są zbieżne z buddyzmem,z weddyzmem,z filozofią głoszoną przez Joganandę,są nawet zbiezne z poglądami Sokratesa i moim zdaniem nie mówię nic innego niż Jezus.

W mojej swiadomości nie ma podziału na świat judechrześcijański i "obcy".

Bóg, którego poznałem w ogógle nie dzieli ludzkości na żadne kategorie.

Zresztą nawet pewien głeboko i dość mistycznie nastawiony do zycia luteranin powiedział mi, że na 70% mam poglądy chrześcijańskie. Smile

Ja nie sprzeciwiam się Jezusowi,dla mnie Jezus jest Bogiem...Bogiem.

Nie osobą.
Osoba nie może Bogiem,bo osoba to "ja".
Wytłumaczcie mi jak ktoś,kto ma "ja" może być Bogiem?
Być Bogiem to znaczy nie mieć "ja".
Jan jest Osobą i nie jest Bogiem.Aziz jest Osoba i nie jest Bogiem.
Jezus nie jest Osobą i Jest Bogiem.
Dlaczego jedna Osoba jest Bogiem,a inna nie jest?Co o tym decyduje?
Czyny?Wiedza?Zdolność do panowania nad materią?Altruizm?

Tylko wszechogarniajacą świadomość siebie czyni nas Bogiem.
Wszechogarniająca,czyli nie związana nazwami z żadną "tożsamością".

MarryAnn napisałas, że zjednoczenie z Bogiem to nie utrata tożsamości.

Zgadzam się.To uzyskanie wszystkich możliwych tożsamości.

Ja wiem, że jestem Janem.Aziz wie, że jest Azizem.
Jan to oznacza ,że facet ma rózńe kłopoty,boli go kręgosłup,narzeka na pogodę,córka go nie słucha bo zanadto marudzi,jest leniwy,niezorganizowany,lubi seks i smaczne żarcie i wiele jeszcze innych rzeczy,cech,zjawisk,doświadczeń,to jest właśnie Jan.
Ale w Janie rodzi się zmęczenie byciem Janem.Jan chciałby sie wreszcie uwolnić od tych mechanizmów, które nakazują mu być Janem.
Jan chciałby być wolny Smile .
Co Jana ogranicza?A czy Jan sprzedałby swój majatek i rozdał ubogim?Nie.A czy Jan chciałby pracować w hospicjum?Nie.A czy Jan w ogóle chętnie myśli o kimś innym niż o sobie?Nie chętnie,Jan najchętniej myśli o sobie.Czy Janowi ciepło,czy Jana nic nie boli,czy Jana podziwiają,czy kochają,czy Jan moze to kupić,czy o Janie dobrze mówią... no cóż Janie, 98% swojej świadomości skupiasz na sobie,zatem jak chcesz przestać zauważać Jana? Smile
I tutaj czas na refleksję innej tezy MaryAnn o relacjach między Bogiem o a człowiekiem.
Człowiek, który tak bardzo przywiązuje się do siebie i do swojej "nazwy" niechętnie z niej zezygnuje.
Posłuchajncie kiedyś w ciszy o czym szumią różne tożsamości.
"Jestem Ahmed,muzułmanin i nienawidzę chrześcijan".
"Jestem Aziz,chrześcijanin i nienawidzę muzułmanów".
"Jestem buddystą i uważam, że chrześcijanie są śmieszni".
"A ja jestem ateistą i uważam, że wszyscy są śmieszni oprócz mnie".
"Jestem matką".
"Jestem Polakiem".
itd...
Kiedyś poznałem pewnego mistyka idącego drogą Sufi.
Powiedział mi tak: "Raz spojrzał (domyśłnie Bóg) mi prosto w oczy.Nigdy tego nie zapomnę.Zniknąłem.Po prostu zniknąlem.Zapytał mnie jak się nazywam i nie wiedziałem, co odpowiedzieć".
Jest takie ćwiczenie, które wycisza umysł.
Kiedy wykona się to ćwiczenie,przez kilka minut w całym ciele,umyśle...panuje słodka,namacalna... cisza.
To nie jest cisza pustki,to jest cisza jasna i radosna.
Pełna błogości istnienia.Pełna radości,nieprzywiązania,zadowolenia.
A potem zaczyna się rejwach.Jakby ktoś wszedł nagle do szkoły w czasie przerwy.
Umysł ożywa.Rodzą się nazwy.Budzi się "Jan". Smile
Zaledwie kilka minut ciszy!!!
Tak jest MaryAnn, ja jestem za słaby żeby się od siebie uwolnić.
Tylko Bóg potrafi mnie uwolnić od "Jana". Smile
Dodam jeszcze, że nie mam pojęcia dlaczego ktos uważa, że Bóg jest "amoralny".
Nie mam zielonego pojęcia co to znaczy.
Odpowiadając na pytanie Estery "skąd to wiem?" odpowiem nieskromnie "oj, nie tylko to...".Wiem o wiele więcej. Smile
Skąd wiem?Od Boga.
=============================================
Estero,sprawa cierpienia.
Dzięki cierpieniu wyznaczamy granicę naszej świadomości.
Dzięki cierpieniu właśnie potrafimy powiedziec o sobie "ja".
Bóg nie cierpi,ponieważ Bóg nie ma "ja".
Dlatego uważam, że droga Jezusa była też jak najbardziej Jego prywatną drogą (jako człowieka,jogina).
Symbolem drogi człowieka,który poprzez altruizm,wyrzeczenie siebie modlitwę,czynienie dobra i cierpienie ostatecznie żegna się ze swoim "ja" i rodzi na nowo,rodzi jako Bóg.
Zauważcie trzy etapy życia Jezusa i Jego relacji z Bogiem.
Pierwszy etap :Bóg jest moim Panem i jestem mu oddany
Drugi etap :Bóg jest moim Ojcem,kocham Go a On kocha Mnie
Trzeci etap: Ja i Bóg to jedno.
===============================================
Ale ktos mi kiedyś powiedział "kiedy zjednoczysz się z Bogiem, nawet Bóg przestanie istnieć". Smile
Każdy człowiek jest rzeczywisty- możesz go dotknąć, możesz z nim porozmawiać. Twoja wiara w Iluzję jest odrealniona i NIC nie daje człowiekowi
Daje dystans,świadomosć i spokój duszy.
Po drugie skąd wiesz,że dotykasz człowieka lub,że go widzisz?
Realne jest tylko to, że coś interpretuje w Twoim mózgu porcje energii odbierane przez sensory biologiczne.
Myszkę Miki tez widzisz w telewizorze?Istnieje?
To jest właśnie Iluzja.
Nic nie istnieje bez świadomości, która może istnienie obserwować.
Istnieje tylko Świadomość.Tylko tego możemy być pewni.Tylko temu nie da się zaprzeczyć.
Wszystko co poza tym raz się pojawia,raz znika,budzi kontrowersje,ulega intepretacji - wszystko co Obserwowane jest Iluzją.
Bardzo mi się przyjemnie z Wami rozmawia ale będę powoli się zbierał.
Było mi bardzo miło.Niestety,przez dłuższy czas nie będę mogl opdowiadać ponieważ wyjedżam.Pozdrawiam.
Do zobaczenia w Wieczności Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wojciech_Dominikanski




Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 22:42, 11 Maj 2008    Temat postu:

Witam Serdecznie wszystkich zgromadzonych tu na Forum!!

To jest mój pierwszy wpis i chcialbym sie szybko określić. Nazywam sie Wojciech, pochodze z Krakowa i jeśli Pan Jezus tak Pragnie to pójde do Zakonu Dominikanów... Jeśli Pragnie postawić przede mną Kobiete Zycia. Niech tak sie staje. Nie składałem ślubów nawet czasowych więc we wszystkim pozostaje mi się zdawać na Wolę Pańską.

Domyślam się że Jana Bez ram juz zapewne nie zauważymy jednakzę to co sie tyczy tematu chciałem skomentować tak... Kilka dni temu jak wracałem z Pragi poznałem pewnego Hindusa który pracuje dla Korporacji sprzedającej elektronike. Jak wiadomo Indie oraz Chiny to przyszli mocarze świata którzy już teraz odgrywają sporą role obecnie.

Rozmawiałem z Siddhardem(bo tak ma na imie) na przeróżne tematy. Indie, Arabia jak i Tajlandia są moim marzeniem więc nic dziwnego że zainteresowałem się tematem.
Hinduizm jest religią praktycznie dowolną. Człowiek może wierzyć w Jedno Bóstwo mającą postać Absolutu, może nie wierzyć nic jedynie postępować drogą Karmy, może też wierzyć iż Brachman(Absolut) objawia się Emanacjami(Dewami) jakim jest Trimurti...
Trimurti jest to najważniejsza Trójca Hinduizmu. Brahma jest tym który świat stwarza, Wisznu tym który utrwala i zsyła Avatarów którzy chronią świat(Jak Kryszna przed Asurą Rawaną), natomiast Śiwa jest tym który świat niszczy...
I tak w koło macieju co kilkanaście milionów lat.

Dla Hindusa nie ma problemu uwierzyć w to że Jezus Chrystus jest bogiem...Problemem jest uwierzyć w Jego Jedyność. Pytałem Siddharda o Ajodhe jak i o stosunek do obecnego Papieza Benedykta XVI. Ajodha przypominam jest to miasto na północy gdzie 4 religie uważają za święte miasto(Dżinizm, Buddyzm, Hinduizm, Islam). Muzułmanie uważają że narodził się tam wnuk Adama natomiast dla Hindusów jest to miejsce narodzin Avatara Ramy.
500 Lat temu Muzułmanie zburzyli Mandir(nazwa światyń hinduskich) Ramy. Hindusi wzieli odwet na Babri Masdzid w 1994. Pózniej tysiące brązowoskórych pielgrzymów pilnowało na nowo budowy mandiru.
Według mego znajomego Hindusa toczy się walka między obiema religiami głównie z tego względu iż Muzułmanie nie mogą zrozumieć iż Boga można czcić poza imieniem Allacha.

Osobiście nie zgodzę się zarówno z Nim jak i z Muzułmanami. Skoro Bóg miałby być dostępny dla wszystkich narodów w Ich religiach to po co miał się objawiać? Jeśli Bóg objawia się w Cnotliwym Ramie i w Krwiożerczej Kali(nocna odmiana Parwati, jest tą która zabija złych ludzi) to czy nie jest czasem schizofrenikiem?
Jak już moi przedmówcy stwierdzili to Jeszua Ha_Mashiah stwierdza że to On jest Jedyną Drogą, Prawdą i Życiem. Nie ma czegoś takiego jak "Twoja Prawda" "Nasza Prawda" jest tylko Prawda a Prawdą jest Jezus.

Czym się rózni Jezus od innych pogańskich bóstw? Mianowicie tym że Jezus żył i wciąż żyje w Eucharystii, w Niebie jak i w Mistycznym Ciale Chrystusa które My Chrześcijanie stanowimy(Pozdrawiam Was Siostry i Bracia). Natomiast Kryszna czy Rama to tylko mity powstały na przestrzeni lat podobnie jak Zeus czy Słowiański Perun. Pozatym bezsensu jest porównywać Kryszne do Jezusa jeśli sie doliczy fakt iż Kryszna był uwodzicielem setki kobiet oraz mordercą Pariasa(czlowieka najniższej kasty).

Każdemu praktycznie każdemu polecam autobiograficzną książke Rabinatha Maharaja "Śmierć Guru". Mówi ona o Hindusie który pochodził z najwyższej Kasty Braminów(kapłanów i biznesmenów). Ojciec Maharaja jest Joginem. Człowiekiem który 100 procentowo potrafił sie oderwać od świata. Dla nas stał się warzywkiem, dla Hindusów osiągnął status Boga co oddziałowywało na Młodego Rabinatha. Główny Bohater postanowił być takim jak Ojciec kiedy w jego życie wkroczyło rozczarowanie.
Jakiś czas pózniej On jak i większość Jego Rodziny przyjeła Chrystusa do serca i powiem Wam Szczerze ze to jest najbardziej wzruszająca częśc Książki.

Ps. Na zakończenie chciałbym Przeprosić za błędy jednakże jestem dyslektykiem.

Chrystus Semper!!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wojciech_Dominikanski dnia Nie 22:43, 11 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chrześcijanie świata arabskiego Strona Główna -> Kim jest dla Ciebie Jezus Chrystus? Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin